I TYDZIEŃ WIELKIEGO POSTU (środa)

Pokolenie czasów Jezusa zostało nazwane przewrotnym. Ktoś może pomyśleć, że to zbyt łagodnie. Należało nazwać je po imieniu, takie jakie było. Ale czy Jezus określeniem „przewrotne pokolenie” nie powiedział jeszcze więcej?

Gdybyś miał być określony przez Jezusa to wolałbyś być złym czy przewrotnym?

Ostatecznie to drugie określenie zawiera w sobie wymieszane dobro i spryt. Dzięki takiemu połączeniu można być nieco bardziej skutecznym niż Bóg w sprawach ludzkich. Człowiek przewrotny może uchodzić za życiowego i radzącego sobie z wyzwaniami.

Trochę gorzej, że na sądzie ludzie z Niniwy będą przeciwko nam. Jakim prawem skoro to ich miasto miało zostać zniszczone za popełnione grzechy? I oni będą mówić, że jesteśmy gorsi? Czy nie należy im przypomnieć powiedzenie: „lekarzu ulecz sam siebie?”. Z tą Niniwą to chyba przesada.

I królowa z południa też przeciwko nam? Już zupełnie wszyscy w wielkiej krucjacie przeciwko nam? Może powinni przyjrzeć się sobie…

Kluczem do zrozumienia tej wypowiedzi jest słowo „nawrócenie”. Oni się nawrócili, chociaż Salomon i Jonasz byli tylko ludźmi. Pierwszy inspirował mądrością a drugi słowem proroctwa.

Jezus operuje miłosierdziem a i tak w niektórych przypadkach to za mało…

Ewa Trybuszewska

Znamy opowieść o Jonaszu i Niniwie. Dwa wątki skupiają naszą uwagę: prorok i miasto. Ten pierwszy raczej nie może być przykładem ale z całą pewnością miastu się udało uciec spod miecza.

Jedno jest pewne, że gdyby nie Jahwe, Niniwy by już nie było. To bardzo ważny wniosek ponieważ wielu uważa, że Bóg jest apodyktyczny i mściwy. Tymczasem to Bóg walczy o Niniwę nie Jonasz.

W życiu też ludzie wielokrotnie nasz przekreślili a Bóg walczył po naszej stronie. Czasami ciężko jest się do tego przyznać bo nie lubimy Bogu przypisywać dobrych cech. Człowiekowi łatwiej. Jednak solidarność ludzka często jest ślepa a może bardziej „przewrotna”? Szanujemy tych Jonaszów, którzy w ważnym momencie nie mieli ochoty nam pomóc…

Ks. Krzysztof Nowak

Scroll to Top