CZY BÓG MNIE KOCHA?
„Bądźcie wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski” (Mt 5,43-48)
W słowach Jezusa, które powiedział do swoich uczniów o miłowaniu swoich nieprzyjaciół możemy także zauważyć jak bardzo Bóg Ojciec nas kocha. Nie tylko wtedy gdy wypełniamy jego prawo, przestrzegamy jego nakazów i poleceń oraz słuchamy jego słowa (Pwt26,17), ale także wtedy gdy się odwracamy od niego, sprzeciwiamy się jego woli, mówimy złe słowa w Jego kierunku, czy nawet wtedy gdy mamy Go za swego wroga.
Bo jeśli Bóg kocha nas tylko wtedy, gdy wypełniamy Jego wolę, czy Jezus skierowałby do nas słowa z dzisiejszej Ewangelii „Miłujcie waszych nieprzyjaciół”? Czy Bóg Ojciec obarczałby nas ciężarem, którego by sam nie udźwignął? Jaki miałyby sens słowa Jezusa: „Bądźcie wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski” (Mt5,43-48) gdyby Bóg nie kochał nas za to jakimi jesteśmy.
Często zastanawiam się jak mam miłować swoich nieprzyjaciół, a przecież sprawa jest prosta: – tak mam miłować jak wierzę, że Bóg umiłował mnie.
Myślę że miłość do naszych nieprzyjaciół wzrasta razem z naszą wiarą i miłością do naszego Boga.
Abba Pojmen powiedział: „Naucz twe serce zachowywać to, czego język twój uczy innych”. Mówił także: „Ludzie chcą w mowie uchodzić za doskonałych. O wiele gorzej jest jednak z wykonywaniem tego, co mówią”.
Henryk Sieklucki
OTWÓRZ OCZY
„Miłujcie waszych nieprzyjaciół… ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i dobrymi…” (Mt 5,43-48)
W stosunku do naszych nieprzyjaciół, zawsze możemy przyjąć dwie postawy: walki i miłosierdzia. Wszystkie dyskusje na temat tego jak i dlaczego powinniśmy się zachowywać, zamyka ten fragment z Ewangelii Św. Mateusza: „(…) słońce Jego wschodzi nad złymi i dobrymi (…)”. Wiele jest innych części wspólnych dla wszystkich mieszkańców ziemi, bez względu na ich postępowanie. Wszyscy dyktatorzy najczęściej korzystali z tego słońca podobnie jak ich ofiary, pili wodę, jak wszyscy, jedli chleb i ogólnie korzystali z wszystkiego, do czego miały też dostęp ich ofiary.
Można powiedzieć, że gdyby Pan Bóg ograniczył dostęp do koniecznych rzeczy złym, może byłoby mniej przemocy w świecie. Może tak, może nie.
Większym skandalem jest to, że wraz ze słońcem na światem wschodzi Miłosierdzie Boże!
Jakim prawem? Za to wszystko co nam zrobili złego od rana mogą otrzymać przebaczenie? Może od Boga tak, ale od nas nigdy…
Pytanie co jest łatwiejsze: zatrzymanie słońca czy darowanie win naszych nieprzyjaciół…
Ks. Krzysztof Nowak